Minister zdrowia Ewa Kopacz.
Ministerstwo Zdrowia i NFZ zamierzają w przyszłym roku przeznaczyć na leczenie polskich pacjentów 61 530 024 tys. zł. Minister zdrowia Ewa Kopacz zaznacza, że nie są to plany resortu, ale realnie ocenione finansowanie: środki na ten cel zostały już zarezerwowane. - Po przeanalizowaniu wpływów ze składki ubezpieczeniowej możemy powiedzieć, że na leczenie pacjentów w 2012 r. będzie właśnie tyle - potwierdziła minister.
Podana kwota oznacza, że o 3 mld 628 mln 383 tys. zł czyli o 6,27 proc. wzrosną nakłady na finansowanie ochrony zdrowia w 2012 r, w stosunku do roku obecnego, w którym nakłady na świadczenia zdrowotne wynoszą 57 901 641 tys. zł.
Rośnie budżet funduszu
Minister Kopacz zwróciła uwagę na fakt, że wzrost nakładów na leczenie w porównaniu z rokiem bieżącym jest znaczący, jednak istotną zmianę można dostrzec dopiero po zestawieniu z finansowaniem sprzed czterech lat.
- W 2007 r. na finansowanie świadczeń przeznaczyliśmy 41 617 429 tys. zł . Obecnie mamy o blisko 20 mld zł, czyli o 47,85 proc. więcej. Udało nam się tego dokonać bez obciążania pacjentów dodatkową składką - stwierdziła Ewa Kopacz.
Minister zdrowia zwróciła także uwagę na zmiany w ustawodawstwie, które zostały wprowadzone w ostatnim czasie.
- Wszystkie mają jeden cel: większe środki, które wpływają do NFZ, a następnie do poszczególnych placówek, mają przełożyć się na lepszy dostęp pacjentów do świadczeń.
Dlatego ustawy, które już przeszły przez Sejm, i te które są procedowane, a szczególnie mówiąca o rachunku kosztów, referencyjności i jakości, są aktami prawnymi umożliwiającymi rzetelne wydawanie publicznych pieniądzy - dodała.
Szefowa resortu zdrowia podkreśliła również, że dotychczas nie została uchwalona ustawa o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych.
- Gdyby udało się ją przegłosować, środki z dobrowolnej składki dodatkowej byłyby niemałe. Szacujemy, że kwota przeznaczona na ochronę zdrowia wzrosłaby o około 10 proc. w stosunku do tej, którą mamy w dyspozycji NFZ na 2012 r. - ocenia minister Kopacz.
O algorytmie
Ewa Kopacz przypomniała również, że obowiązuje nowy algorytm podziału środków ma leczenie pomiędzy województwa.
- Chodziło przede wszystkim o wyrównanie kwot przeznaczonych na leczenie każdego ubezpieczonego, niezależnie od tego gdzie mieszka, czym się zajmuje i ile zarabia. Wchodzimy w trzeci rok funkcjonowania algorytmu, który spowodował, że różnice pomiędzy np. Warszawą a Lublinem lub Śląskiem a Warmią i Mazurami, zostaną zniwelowane. W roku 2012 średnia na jednego ubezpieczonego będzie wynosiła 1 635 zł i powinna ona pozostawać na bardzo wyrównanym poziomie w każdym województwie - mówi Ewa Kopacz.
Jednocześnie podkreśla, że nadal najmniej, bo jedynie1 534 zł na jednego ubezpieczonego, trafi do regionu warmińsko-mazurskiego, a najwięcej, bo 1 764 zł - na Mazowsze. Przypomina również, że w 2009 r., gdy obowiązywał poprzedni algorytm, na jednego pacjenta na Podkarpaciu przypadało 1 403 zł. Obecnie jest to kwota 1 561 zł.
O cenie z punkt i stawce kapitacyjnej
Nowy plan finansowy NFZ na rok 2012 zakłada podwyższenie ceny oczekiwanej za jeden punkt w leczeniu szpitalnym o 2 proc. co oznacza, że wartość punktu, która wynosi obecnie 51 zł wzrośnie do 52 zł.
Resort zdrowia przypomina także, że wyszedł naprzeciw oczekiwaniom lekarzy z Federacji Porozumienie Zielonogórskie oraz innych lekarzy rodzinnych i od przyszłego roku zwiększył współczynnik korygujący stawkę kapitacyjną w POZ. Wprawdzie na razie jedynie w wybranych grupach wiekowych: dla dzieci w wieku 0-6 lat i osób powyżej 65. r. ż., jednak wskaźniki wzrostu współczynnika do 2 spowodowały, że finansowanie POZ wzrosło.
- Tylko od września do grudnia 2011 r. wzrost ten wyniósł 62 mln zł. W przyszłym roku będzie to 186 mln zł więcej - podkreśla Ewa Kopacz.
O stawkach minimalnych
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz zaznaczył, że udało się również zmniejszyc rozbieżności minimalnej ceny w lecznictwie stacjonarnym w opiece psychiatrycznej i leczeniu uzależnień. Zgodnie z przyszłorocznym planem finansowym minimalna cena za jeden punkt nie może być niższa niż 10 zł.
W nowym planie finansowym udało się także podwyższyć cenę oczekiwaną za osobodzień w zakładach pielęgnacyjno-opiekuńczych i i opiekuńczo-leczniczych do 75 zł. Zyskają na tym wszystkie województwa poza śląskim i wielkopolskim, w których w 2011 r. umowy przewidywały stawki kolejno 78,07 zł i 78,10 zł.
Zmianie ulegnie także minimalna stawka bazowa w SOR. Została ona ustalona na poziomie 4400 zł. Oznacza to, że w efekcie tzw. stawka wynikowa będzie dawała zasadnicze zmiany w finansowaniu.
- Odczują je najbardziej SOR-y w Świętokrzyskiem, gdzie wzrost będzie o 37 proc., w Lubuskiem - o 21 proc. i Kujawsko-Pomorskiem - o 6 proc. - dodał Jacek Paszkiewicz.
I przypomniał, że w br. stawka bazowa na Mazowszu wynosiła 6600 zł, na Dolnym Śląsku 5500 zł, w Małopolsce 4750 zł, a na Śląsku 4500 zł, zatem SOR-y w tych regionach istotnych zmian w finansowaniu nie odczują.
źródło - portal www.rynekzdrowia.pl
« poprzednia | następna » |
---|